z tą scenką w mieszkaniu Butcha.
Podobnie jest wtedy, kiedy gra się w Max Payne'a. To jest ta scena, gdy wchodzisz do kuchni, a tu nagle z kibla wyłazi skubaniec z bronią.
Nom, nawet specjalnie tak zagrałem, żeby było jak w filmie. Wchodzę po cichu do mieszkania, rozglądam się, udaję że robię tosty (oczywiście w grze się nie dało robić tostów), nagle zauważam ingrama, biorę go w łapy, odwracam się, robię krok w przód czy inny większy hałas, żeby bandzior usłyszał i wybiegł z kibla, a wtedy tru tu tu tu tu.